Strażacki dryl
Ktoś, co nerwy ma ze stali
Komu obcy lęk, czy strach
Ten wie, że jak coś się pali
Najlepsze są: woda, piach.
Kiedy ogie bucha, zionie
Zbiegowisko, tumult, krzyk
By w zarodku stłumić płomień
Ważny jest w tym dryl i szyk!
Niezawodna straż pożarna
Dzielnych, mężnych druchów ma
Służba trudna i ofiarna
Śen spokojny ludziom da!
Zawód strażak wciąż brzmi dumnie
Któż nie marzy zostać nim!
Młodzież sprawna niechaj tłumnie
Do Straży wali, jak w dym!
Żeby nie spłonęło wszystko,
Czas decyzję podjąć w mig!
By z żywiołem walczyć blisko
Liczy się też spryt i dryg!
Strażak dwoi się i troi,
Pot się leje, parzy skwar
Rejterować nie wypada –
Zmraża wszystkich stres i żar!
Niezawodna straż pożarna
Dzielnych, mężnych druchów ma
Służba trudna i ofiarna
Śen spokojny ludziom da!
Zawód strażak wciąż brzmi dumnie
Któż nie marzy zostać nim!
Młodzież sprawna niechaj tłumnie
Do Straży wali, jak w dym!